SelfMaker Smart Solutions to most łączący świat inwestycji tradycyjnych z nowoczesnymi rozwiązaniami cyfrowymi. Jest miejscem ścierania się inwestorów pochodzących z zupełnie różnych środowisk, opartych na różnych wartościach i funkcjonujących w zgodzie z innymi zasadami. O realistycznym podejściu cechującym świadomego inwestora rozmawiamy z Tomaszem Sychowskim, jednym z założycieli SelfMaker Smart Solutions, doświadczonym inwestorem rynków tradycyjnych oraz cyfrowych.
Mateusz Jarzombek: Witaj Tomek! Gościem ostatniego wywiadu opublikowanego na łamach naszego bloga był Prezes grupy SelfMaker – Marek Wieteska. Dziś mamy tutaj Ciebie, osobę, którą bezdyskusyjnie można nazwać ojcem innowacyjnego projektu finansowego, jakim jest SelfMaker Smart Solutions. Jak do tego doszło, że to właśnie Ty stałeś się jego współtwórcą?
Tomasz Sychowski: Cześć! Dziękuję za zaproszenie do tego wywiadu. Prezesa SelfMaker - Marka poznałem na jednym ze spotkań dotyczących kryptowalut. Rozmowa toczyła się oczywiście wokół biznesu, a w szczególności wokół budowania prawdziwej jego wartości w oparciu o spełnianie podstawowych potrzeb społeczeństwa. Wtedy dowiedziałem się, czym zajmuje się SelfMaker. Widziałem też z jaką pasją zarówno Marek jak i jego pracownicy opowiadają o przeprowadzanych tam próbach, badaniach i eksperymentach z nowymi rozwiązaniami samoobsługowymi. Był to też czas, kiedy dość często bywałem w Łodzi, co stało się pretekstem do odwiedzin siedziby firmy. Od słowa do słowa okazało się, że SelfMaker, jak każda firma na pewnym etapie potrzebuje finansowego wiatru w żagle, aby wypłynąć na światowe wody.
MJ: I wtedy do gry wchodzisz Ty i Twoje wieloletnie doświadczenie na rynku kryptowalut?
TS: Dokładnie! Marek jest wizjonerem, wyprzedza trendy, już teraz planuje ruchy, które dla innych są dopiero mrzonką lub odległą fantazją. Dlatego z wielkim entuzjazmem przyjął pomysł na odejście od tradycyjnego modelu finansowania na rzecz tokenizacji. Czyli zdigitalizowanej, bardziej nowoczesnej i pod wieloma aspektami ulepszonej formy emisji akcji spółki.
MJ: Trafił swój na swego. W kwestiach technologii również się dogadujecie? Lubisz nowinki, gadżety?
TS: Lubię, ale nie jestem technologicznym świrem. W tych sprawach rządzi u mnie pragmatyzm. Daleko mi do gadżeciarza, ale fascynuje mnie kierunek w którym zmierza świat. Jeszcze kilka lat temu miałem najprostszy telefon służący tylko do dzwonienia i przesyłania wiadomości. Kryptowaluty wymusiły na mnie rozwój również w tej kwestii.
MJ: A jak widzisz tą gałąź gospodarki od strony biznesowej? Czy uważasz że inwestycja w nowoczesne technologie to właściwa droga?
TS: Oczywiście, że tak. Za przykład może posłużyć Nikola Tesla – wielki odkrywca, wynalazca, za życia poniżany i wyśmiewany. Wiele z jego wynalazków zostało zyskało uznanie dopiero po jego śmierci. Mimo wielu przeszkód ostatecznie po ponad 100 latach wygrała właśnie technologia. A dziś jedna z firm Elona Muska, producent najbardziej znanych samochodów elektrycznych nosi nazwę będącą swego rodzaju hołdem dla Tesli. To wszystko pokazuje, że właściwie zaprojektowane i wykonane rozwiązania technologiczne bronią się same, a ich producenci osiągają sukces. Podsumowując: tak, inwestycja w nowoczesne technologie to właściwa droga, ale jak każda inwestycja wymaga czasu i zrozumienia rynku.
MJ: Z czym musi się liczyć inwestor, który planuje ulokować swój kapitał w akcjach spółek technologicznych?
TS: Przede wszystkim powinien uzbroić się w cierpliwość. Proces powstawania urządzeń, z których korzystamy na co dzień jest często długi, trudny i kosztowny. Kraje takie jak USA, Chiny, Japonia będące gigantami w dziedzinie technologii wydają miliardy dolarów na badania, mając pełną świadomość tego, że część z nich zostanie wykorzystana bezowocnie. Ale na tym to właśnie polega. Aby finalny produkt mógł być doskonały, potrzeba często lat, wielu eksperymentów i maszynki do robienia pieniędzy <śmiech>. SelfMaker na tym polu ma pewną przewagę, są nią lata doświadczenia i budowania swojego unikalnego know-how od zera. To pozwala na bardziej efektywną pracę, lepsze zarządzanie zasobami i bardziej precyzyjną wizję rozwoju. Dlatego inwestujemy w firmy którym ufamy i których efekty pracy oraz rozwój możemy zobaczyć, doświadczyć. Sukces w takim wypadku jest najczęściej kwestią czasu.

MJ: Z Twoich słów płynie mądrość i bardzo duża świadomość mechanizmów działania rynku, którego jesteś częścią. Jakie według Ciebie są najważniejsze czynniki, które powinny być brane pod uwagę przy wybieraniu kolejnych inwestycji?
TS: Ja opieram się głównie na intuicji. Muszę mieć wewnętrzne poczucie, że właśnie w tym kierunku chcę iść, czy chcę „być tego częścią” jak to ładnie określiłeś. Muszę poznać ludzi zarządzających firma, zobaczyć jak wygląda jej praca od wewnątrz. Staram się też mieć wizję tego, jak świat może wyglądać za 3, 5, 10 lat. Dzięki temu zacząłem przygodę z kryptowalutami zanim stały się popularne. Teraz wiem, że cyfryzacja obejmie zasięgiem kolejne obszary. Świetlaną przyszłość ma też automatyzacja procesów. Dziś mało kto korzysta z kasy w banku żeby wypłacić pieniądze, bo większość wyciąga je ze ściany. Kasy samoobsługowe, samoobsługowe punkty recepcyjne czy click&collect stają się normą. Proste czynności będą przerzucane na końcowego odbiorcę - klienta.
MJ: W ten sam sposób oceniasz projekty kryptowalutowe?
TS: Kiedy ja zaczynałem interesować się rynkiem, daleko było mu do dojrzałości. Dominowali niedoświadczeni gracze, którzy wykorzystywali mechanizmy pump&dump aby szybko pomnożyć swoje aktywa. Obecnie rynek mocno się zmienia, dojrzewa co nie uchodzi uwadze doświadczonych inwestorów rynku tradycyjnego czy większych instytucji. Myślę, że obecnie można wyróżnić kilka zasad, które sprawdzają się w większości przypadków na każdym rynku: użyteczność, budowa realnej wartości i możliwość osiągnięcia efektu skali - globalizacji.
MJ: Czy można w takim razie uznać, że światy inwestorów tradycyjnych i kryptowalutowych zaczęły się zacierać? Czy nadal to dwa odrębne twory?
TS: Zdecydowanie zacierać. Na rynku kryptowalutowym coraz częściej dominuje świadomość - zarówno u twórców kolejnych projektów jak i inwestorów. Projekty DEFI są tego najlepszym przykładem.

MJ: SelfMaker Smart Solutions spaja to wszystko w całość. Postawienie na drogę tokenizacji to postawienie na drogę krętą i wyboistą, ale czy finalnie to właśnie ona będzie obfitować we wspaniałe widoki?
TS: Uważam, że zawsze warto przecierać nowe szlaki, nawet kiedy na początku każdy mówi, że się “nie uda”, “nie wyjdzie”. Myślę, że rok 2021 stanie się rynkiem STO i już niedługo nikt nie będzie pamiętał, że to właśnie my byliśmy pionierami. Tokenizacja stanie się normą. Naturalnym przejściem finansów z formy tradycyjnej na cyfrową. Obecnie projekty krypto, które znajdują zastosowanie w realnym świecie odnoszą sukcesy. My mamy wszystko co potrzebne, aby również tak się stało.
MJ: Jaką końcową myśl, radę chciałbyś przekazać przyszłym i obecnym inwestorom SelfMaker Smart Solutions?
TS: Pamiętajcie, że prawdziwa wartość, użyteczność i technologia zawsze się obronią. SelfMaker posiada każdą z tych cech. Myślę, że droga do TOP 10 światowych firm z branży STO to cel na kolejne lata rozwoju.
MJ: Bardzo optymistyczny akcent na koniec. Jednak patrząc na to wszystko pod względem fundamentów, jest to opcja realna do osiągnięcia. Dziękuję Ci Tomku za tą bardzo ciekawą i edukującą rozmowę.
TS: Dziękuję również.
Rozmawiał Mateusz Jarzombek

BIO: Tomasz Sychowski, Chief Technology Officer w SelfMaker Smart Solutions. Przedsiębiorca, doświadczony inwestor i entuzjasta rynków kapitałowych. Związany z rynkiem finansowym. Zarządza i prowadzi kopalnie kryptowalut. Inwestor indywidualny na rynku nieruchomości. Pasjonat nowych technologii i walut kryptograficznych.
Jeśli chcesz skontaktować się z Tomkiem, odwiedź jego profil na Facebooku: https://www.facebook.com/t.sychowski